Po decyzji arbitra o odwołaniu meczu Stomil - MKS Kluczbork o komentarz poprosiliśmy trenera olsztyńskiego zespołu Adama Łopatkę.
Dobrze się stało, że mecz się nie odbył?
- Byliśmy przygotowani na ten mecz, bo po to się trenuje cały tydzień i byliśmy w takim mikrocyklu tygodniowym. Byliśmy nastawieni na to, aby grać. Rzeczywiście boisko jest w słabym stanie, aby grać. Ogólnie chodzi o zdrowie zawodników, bo sędzia podjął decyzję, że z uwagi na bezpieczeństwo graczy mecz się nie odbędzie.
Wy byliście gotowi na mecz, piłkarze z Kluczborka już nie chcieli grać przy tej aurze.
- Wiadomo, że wyszlibyśmy na mecz. Wiadomo jaką mamy sytuację, bo to jest mecz u siebie. Dobrze byliśmy nastawieni, więc nie ma co się dziwić, że chcieliśmy wyjść i grać.
Jak teraz będą wyglądały przygotowania do kolejnego spotkania? Dziś będzie trening?
- Odbędziemy trening na bocznym boisku DKS-u Dobre Miasto. Wtedy w niedzielę nie będzie siłowni, tylko dzień wolny. W poniedziałek jeden trening, we wtorek też jeden. Zobaczymy jaki procent zaplanujemy, bo nie wiem czy będziemy mieli gdzie trenować. Może trzeba będzie wejść na sztuczną płytę.
W niedzielę mecz rezerw z GKS-em Wikielec. Kto został oddelegowany do gry?
- Ci, co są poza kadrą, bo żeby dzisiaj zrobić gierkę musielibyśmy grać ośmiu na ośmiu przynajmniej, żeby to miało sens. Karol Żwir, Bartek Bartkowski, Rafał Śledź, Aleksander Karbowiak na pewno zagrają w rezerwach.