Piłkarze Stomilu Olsztyn w zaległym spotkaniu z 2. kolejki I ligi przegrali w bardzo złym stylu przed własną publicznością. Odra Opole strzeliłą jedną bramkę i to wystarczyło, żeby w Olsztynie zdobyć komplet punktów.
Adam Majewski dokonał tylko jednej zmiany w porównaniu z ostatnim meczem. W miejsce kontuzjowanego Skendera Loshiego od 1. minuty pojawił się Ņikita Kovaļonoks.
W pierwszej połowie olsztyński zespół nie stworzył sobie żadnej groźnej akcji z gry. Zagrożenie było tylko po rzutach rożnych, ale żaden z piłkarzy Stomilu nie oddał celnego strzału.
W pierwszej połowie jedyna gola strzelili goście. Odra Opole w 34. minucie wyszła z szybką kontrą. Prostopadłe podanie w pole karne dostał Dawid Kort, na 5. metrze położył na ziemię Jakuba Mosakowskiego i bez problemu pokonał olsztyńskiego bramkarza.
W drugiej połowie Stomil ruszył odważniej do odrabiania strat, ale bił głową w mur. Jedyne zagrożenie na skrzydle stwarzał najstarszy piłkarz olsztyńskiego klubu - Janusz Bucholc. W 73. Sam van Huffel powinien doprowadzić do remisu, ale jego strzał z 5. metra został wybity na rzut rożny.
W drugiej połowie w Stomilu zadebiutowali Jakub Brdak i Damian Byrtek. Niestety nic to nie dało. Stomil przegrał 2. spotkanie w tym sezonie i po 3. meczach ma na koncie tylko 1. punkt. Olsztyński zespół przez 270. minut nie potrafił zdobyć gola. Niech to będzie komentarz do tego co się dzieje w naszym klubie.
Kolejne spotkanie Stomil rozegra już w sobotę (19 wrześna) na wyjeździe w Łodzi z miejscowym Widzewem. Początek meczu o godz. 12:40, a transmisję na żywo przeprowadzi Polskat Sport.