Piłkarze Stomilu Olsztyn mieli w meczu z Chrobrym Głogów sytuacje, ale tylko gospodarze strzelali w tym spotkaniu bramki. Chrobry wygrał na własnym boisku z olsztyńskim zespołem 2:0 (1:0).
Trener Kamil Kiereś nie zmienił zwycięskiego składu w porównaniu z ostatnim meczem ligowym z Odrą Opole. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu Stomil pokonał na własnym obiekcie 2:1 Odrę Opole. Po tym meczu olsztyński zespół wygrał jeszcze 3:1 w Pucharze Polski z Gryfem Wejherowo, a w składzie nie było żadnego piłkarza, który grał przeciwko Odrze.
Chrobry bardzo szybko wyszedł na prowadzenie. Olsztyńska obrona kolejny raz w tym sezonie zaspała przy stałym fragmencie i gospodarze za sprawą Michała Michalca strzelili bramkę. Chwilę później Stomil mógł stracić kolejną bramkę, ale dobrze w bramce zachował się Piotr Skiba.
Do wyrównania mógł doprowadzić Michał Góral. Napastnik Stomilu dobrze się zastawił, wygrał pojedynek z obrońcą Chrobrego i oddał mocny strzał z 18 metrów i tylko dzięki fenomenalnej obronie bramkarza Chrobry nie stracił gola. W 24. minucie mogła paść bramka na 1:1. Miłoszowi Trojakowi za brakło jednak precyzji przy strzale głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Głowackiego.
W drugiej połowie Stomil ruszył do odrabiania strat. W 50. minucie po kombinacyjnej akcji Lech wypuścił Górala, ale ten nie zdołał oddać strzału. Pięć minut później Kun dograł piłkę w pole karne, a Piotr Głowacki nie trafił w piłkę w bardzo dobrej sytuacji. W 72. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Rafał Śledź (zmienił Górala), ale nie wziął odpowiedzialności i odegrał do Lecha. Z sytuacji podbramkowej nic nie wyszło. Chwilę później Śledż próbował strzelać z głowy, ale nic z tego konretnego nie wyszło. W 80. minucie piłka dośrodkowana w pole karne przez Piotra Głowackiego zatrzymała się na ręce jednego z zawodników Chrobrego, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
I gdy Stomil próbował doprowadzić do wyrównania, miał ewidentną przewagę na boisku, to nadział się na kontrę gospodarzy. Drugą bramkę dla Chrobrego strzałem z głowy strzelił Damian Kowalczyk.
Najbliższe dwa spotkania Stomil rozegra na własnym obiekcie. W środę (3 października) olsztyński zespół zagra zaległe spotkanie z Wartą Poznań, a w sobotę (6 października) planowo z GKS-em Katowice. Obydwa spotkania rozpoczął się o godz. 19.