Relacja z meczu Stomil Olsztyn - Chrobry Głogów

Piłkarze Stomilu Olsztyn w pierwszym spotkaniu nowego sezonu I ligi przegrali na własnym obiekcie. Podopieczni Adriana Stawskiego przegrali 1:2 z Chrobrym Głogów.

Trener Adrian Stawski zadebiutował w oficjalnym meczu Stomilu jako trener i desygnował najsilniejszy w tym momencie skład, jakim dysponuje. W bramce zobaczyliśmy Krzysztofa Bąkowskiego, w środku pola olsztyński szkoleniowiec postawił na duet Karol Żwir - Jakub Tecław, na “10” wybiegł Hubert Szramka a w ataku mogliśmy zobaczyć Szymona Lewickiego. Kapitanem Stomilu został Rafał Remisz.

Mecz poprzedziła minuta ciszy upamiętniająca 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Stomil zaczął z dużym animuszem, próbując rozmontować obronę Chrobrego. Już w 6. minucie Łukasz Moneta zdecydował się na strzał sprzed pola karnego i trafił w słupek. Jeszcze kilka akcji Stomilu mogło się podobać, jednak nie udało się wyjść na prowadzenie. Czego nie zrobili gospodarze, to zrobili goście.

W 20. minucie Olivier Praznovsky najwyżej wyskoczył do piłki bitej z rzutu rożnego i dał prowadzenie Chrobremu. W 34. minucie było już 0:2. Doszło do nieporozumienia pomiędzy obrońcami a Bąkowskim i Mateusz Bochnak przelobował olsztyńskiego bramkarza. W końcówce I połowy mogło być 1:2, ale Szymon Lewicki strzelił zbyt lekko i bramkarz sparował piłkę na róg.

W przerwie Adrian Stawski dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się Merville Fundambu, Wojciech Reiman i Patryk Mikita, zmieniając Huberta Szramkę, Jakuba Tecława i Aleksandra Pawlaka.

W 55. minucie Moneta powinien strzelić bramkę. Wyszedł do pięknego prostopadłego zagrania, minął Leszczyńskiego i nie trafił w bramkę.

Stomil rzucił się do ataków. W 63. minucie blisko strzelenia kontaktowego gola był Rafał Remisz, ale jego uderzenie po rzucie rożnym wpadło wprost w ręce bramkarza Chrobrego.W 66. Fundambu popisał się piękną przewrotką po dośrodkowaniu Mikity, ale przeniósł minimalnie piłkę ponad poprzeczką.

W końcu, w 69. minucie Fundambu trafił do siatki rywali. Najpierw fantastycznie “skręcił” obrońcę Chrobrego, a potem huknął nie do obrony po długim słupku.

Sędzia Kiełczewski podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, co spotkało się z ostrym komentarzem olsztyńskiej ławki rezerwowych, za co żółtą kartkę ujrzał trener Stawski, a czerwoną trener bramkarzy Przemysław Norko.

Stomil do końca próbował wyrównać, ale niestety porażka na inaugurację nowego sezonu stała się faktem.

kyn

Po krótkiej, ale znów bardzo intensywnej przerwie, Stomil wraca na ligowe boiska. W niedzielę (1 sierpnia) olsztynianie zmierzą się na własnym boisku z Chrobrym Głogów. Początek meczu o godz. 18:00.

Stomil ponownie przeżył sporą rewolucję, ale do tego kibice z Olsztyna mogli przywyknąć. Przede wszystkim zmiana nastąpiła na stanowisku trenera. Prowadzącego warunkowo drużynę Piotra Klepczarka zastąpił Adrian Stawski, znany z pracy w Bytovii Bytów. Można by powiedzieć, trener idealnie wpisujący się w ostatnie wydarzenia w olsztyńskim klubie, czyli ponowne, mozolne składanie budżetu i ciężką, nie do końca pewną pracę organiczną.

Po rozstaniu ze starymi i zasłużonymi graczami oraz zeszłorocznym zaciągiem (przypomnijmy, że Stomil opuścili: Michał Leszczyński, Piotr Skiba, Janusz Bucholc, Damian Byrtek, Jurich Carolina, Koki Hinokio, Wojciech Łuczak, Sam van Huffel, Grzegorz Kuświk, Jakub Mosakowski, Adrian Szczutowski, Mateusz Skrzypczak, Krystian Ogrodowski i grono młodych, związanych z tak zwanym szerokim składem zawodników) w Olsztynie powstała duża, kadrowa dziura do załatania.

Nowy trener wziął się ostro do pracy. Do Stomilu trafili tacy piłkarze jak Łukasz Moneta, Szymon Lewicki czy Wojciech Reiman, więc postaci w piłce nieanonimowe, a "last minute" olsztynianie pozyskali jeszcze Patryka Mikitę z Radomiaka. To wszystko sprawiło, że Stawski skompletował w Olsztynie ciekawy zespół, który oparty jest na sensownym konglomeracie doświadczenia i młodości. Musi on jeszcze udowodnić swoją wartość na boksu, a okazja ku temu jest już w niedzielne popołudnie.

- Dostałem piłkarzy na których nas stać - komentuje Adrian Stawski, trener Stomilu Olsztyn. - Ja od początku nie wydziwiałem, bo wiedziałem jaki mamy budżet, i uważam, że zakontraktowaliśmy bardzo dobrych zawodników, charakternych. Takich chciałem, każdego z tych zawodników opiniowałem, musieli mi pasować do koncepcji, a prezes mi w tym wszystkim pomógł. Jestem zadowolony z tego okienka transferowego i zawodników, którzy do nas dołączyli. Mam nadzieję, że się nam odwdzięczą, my im podaliśmy rękę i mam nadzieję, żę w drugą stronę to też pójdzie.

I dodaje: - Liczę jeszcze na przyjście jeszcze środkowego obrońcy - mówi Stawski. - Z prezesem rozmawiamy, nasz budżet nie jest z gumy, nie jest on wielki. Co się wydarzy do końca okienka, no to zobaczymy. Ja bym chciał, prezes o tym wie. Liczę, że dojdą do nas jeszcze jacyś sponsorzy i uda się nam zakontraktować piłkarza na środek obrony.

Do Olsztyna przyjedzie Chrobry Głogów, który również jest ekipą po przejściach. Głogowian opuściło kilku podstawowych zawodników, ale trener Ivan Đurđević poskładał, wydaje się solidną drużynę, która przez ekspertów stawiana jest w roli faworyta w starciu ze Stomilem.

Adrian Stawski podczas konferencji prasowej zapewniał, że do dyspozycji ma wszystkich piłkarzy, oprócz Filipa Wójcika, który zmaga się z problemami pleców. Wygląda na to, że pozwolenie na pracę w Polsce dostał już Merveille Fundambu, chociaż na początku tygodnia tak nie było. W ostatnich sparingach nie grał kontuzjowany Maciej Spychała i zapewne w tym meczu nie wystąpi od pierwszej minuty.

Cały czas można kupować bilety i karnety na to spotkanie! Wszystkich zainteresowanych odsyłamy na stronę bilety.stomilolsztyn.com.

kyn