Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali w spotkaniu sparingowym z liderem drugiej ligi grupy zachodniej Chrobrym Głogów 2:2: (1:0). Bramki dla olsztyńskiego klubu strzelali: Yasuhiro Katō oraz Grzegorz Lech (z karnego).
Pierwszą bramkę w meczu strzelił Yasuhiro Katō, który wykorzystał dobre podanie od Łukasza Jeglińskiego. W drugiej połowie Stomil mógł podwyższyć wynik, jednak nie wykorzystał dobrych sytuacji do zdobycia goli. W 65. minucie Michał Ilków-Gołąb doprowadził do wyrównania, zamykając dośrodkowanie z rzutu rożnego Damiana Sędziaka. Sześć minut przed końcem meczu głogowianie wyszli na prowadzenie, Mateusz Hałambiec pokonał Dawida Mieczkowskiego strzałem z ponad trzydziestu metrów. Wynik spotkania na 2:2 ustalił strzałem z rzutu karnego Grzegorz Lech.
W drużynie Adama Łopatki testowany był defensywny pomocnik Michał Trzeciakiewicz, który ostatnio pozostawał bez klubu.
- W pierwszej połowie kontrolowaliśmy mecz. Na początku drugiej połowy stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. Powinno być spokojnie 3:0. Potem wkradło się za dużo nerwowości w naszej grze i straciliśmy dwie bramki. Jedną z bramek biorę na siebie. Byłem trochę przysłonięty, ale zawodnik Chrobrego strzelał z tak dalekiej odległości, że spokojnie powinienem to złapać. Dobrze, że potem Grzesiek Lech wyrównał z karnego. Gdybyśmy na początku strzelili bramkę wynik mógłby być zupełnie inny - komentuje mecz Dawid Mieczkowski, bramkarz Stomilu Olsztyn.