Po meczu Stomil Olsztyn - Ruch Chorzów rozmawialiśmy z Jarosławem Ratajczakiem, który w drugiej połowie pojawił się na placu gry.
Trener Łopatko dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Ty wszedłeś dopiero w drugiej połowie. Wydawało mi się, że pójdziesz bardziej do przodu, ale skupiłeś się raczej na defensywie.
- Trener powiedział mi, że mam się przede wszystkim skoncentrować na obronie, bo do zmiany wszystko dobrze wyglądało, a Ruch nie stworzył sobie jakiejś klarownej sytuacji. Miałem się skupić na obronie, bo mieli szybkich skrzydłowych, więc miałem się nie zapędzać, bo tylko na to czekali.
Największe zagrożenie niosły za sobą akcje Bargiela i Stępińskiego.
- Widać było, że Stępiński to piłkarz wyższych lotów, jak na naszą ligę, ale nasi stoperzy, oczywiście i cały zespół, radzili sobie bardzo dobrze z napastnikami Ruchu, czy to z Arakiem, który był kompletnie niewidoczny, czy właśnie z Mariuszem. Szacunek dla całego zespołu, bo sporo zdrowia zostawiliśmy dzisiaj na boisku.
Jakie masz przewidywania na skład defensywy w meczu z Zagłębiem? Wyjdziecie w tym samym ustawieniu, co w poprzednich meczach ligowych, czy coś trener zmieni?
- Dużo będzie zależało od tego, jaka będzie forma fizyczna chłopaków, bo niektórzy zagrali 90 minut z Chojnicami, dzisiaj 120 i nie wiem, czy dadzą rade, bo gramy praktycznie za dwa dni mecz. Wszystko będzie zależało od przygotowania fizycznego chłopaków i to będzie głównym priorytetem, jeśli chodzi o wyjściowy skład.