Na zakończenie tygodniowego zgrupowania w Suwałkach, Stomil bezbramkowo zremisował z tamtejszymi drugoligowymi Wigrami. Był to drugi sparing podopiecznych trenera Adama Majewskiego.
W pierwszym meczu kontrolnym Stomil przegrał 1:2 z Sokołem Ostróda, ale w tamtym spotkaniu wystąpiło siedmiu zawodników testowanych. Tym razem trener Majewski testował tylko Huberta Sadowskiego z Pogoni Szczecin.
W niedzielnym sparingu na ławce rezerwowych zabrakło miejsca dla Piotra Skiby, Jakuba Tecława, Ingo van Weerta, Macieja Spychały i Krystiana Ogrodowskiego (testowany).
- Wiadomo, że w ostatnim okresie warunki atmosferyczne są jakie są - mówił po meczu Adam Majewski, trener Stomilu, dla oficjalnego serwisu klubu. - Sparing z Wigrami był zwieńczeniem naszego obozu przygotowawczego w Suwałkach. Mecz może nie stał na najwyższym poziomie, ale ten tydzień to był okres intensywnej pracy. Było to widać po zawodnikach, pojawiło się kilka urazów przeciążeniowych i z konieczności zagraliśmy okrojonym składem, a niektórzy piłkarze występowali na nieswoich pozycjach. To wpłynęło na nasz sposób gry. W drugiej połowie mogliśmy pokusić się o zdobycie gola. Jesteśmy zadowoleni z warunków, jakie zastaliśmy na zgrupowaniu. Na pewno potrzebujemy wzmocnień i uzupełnień.
We wtorek piłkarze Stomilu przejdą badania na obecność koronawirusa. W sobotę, 22. sierpnia o 19:45 planowane jest spotkanie 1/32 finału Pucharu Polski z GKS-em Jastrzębie.